Wspólnie zjedzony, pyszny, romantyczny deser z soczystych truskawek. Piękny zapach kawy unoszący się w domu.Na sam koniec wspólna kąpiel w wielkiej wannie, na około mnóstwo zapachowych świec i i pięknie pachnącym olejkiem waniliowym, który pobudzi zmysły obojga.
Jeśli nie należysz jeszcze do społeczności doURODY.pl
koniecznie zobacz jakie korzyści płyną z
rejestracji i załóż sobie konto!


Weź udział w konkursie "Apetycznie kusząca zapachem na wiosnę!"
Czar nr 1 z książki aromatycznej magii…
Mój mężczyzno nie obawiaj się tej nocy… Twoja kobieta smakiem aromatycznego afrodyzjaku Cię zauroczy…
Z cukru i wody gęsty syrop na małym ogniu gotuj. Soczyste truskawki z odrobiną śmietany za pomocą blendera zmiksuj. Dla większej słodyczy cukier waniliowy dodaj. Teraz masę truskawkową wymieszaj z likierem waniliowy. Ubite białka jaj dodaj. Do zamrażalnika na 10 godzin włóż, jednak pamiętaj przez 5 godzin co 30 min go wymieszaj. Przed podaniem ukochanemu nałóż na spód pucharku odrobinę kawy, do ozdoby użyj też jej kilku ziaren. Eliksir-afrodyzjak gotowy!
Aby czar szybko nie prysł zapal truskawkowe świece i kawowe oraz waniliowe kadzidełka!
Teraz ukochany już się tobie nie oprze!
Mój mężczyzno nie obawiaj się tej nocy… Twoja kobieta smakiem aromatycznego afrodyzjaku Cię zauroczy…
Z cukru i wody gęsty syrop na małym ogniu gotuj. Soczyste truskawki z odrobiną śmietany za pomocą blendera zmiksuj. Dla większej słodyczy cukier waniliowy dodaj. Teraz masę truskawkową wymieszaj z likierem waniliowy. Ubite białka jaj dodaj. Do zamrażalnika na 10 godzin włóż, jednak pamiętaj przez 5 godzin co 30 min go wymieszaj. Przed podaniem ukochanemu nałóż na spód pucharku odrobinę kawy, do ozdoby użyj też jej kilku ziaren. Eliksir-afrodyzjak gotowy!
Aby czar szybko nie prysł zapal truskawkowe świece i kawowe oraz waniliowe kadzidełka!
Teraz ukochany już się tobie nie oprze!
W odpowiedzi na pytanie w jaki sposób użyłabym jako afrodyzjaków:kawy,wanilii i truskawek już po części kiedyś tutaj opowiedziałam w dziale Spa, gdzie opisałam jak zrobiłam swoje "domowe spa", w którym królują zapachy głównie kawy i które jest azylem moim i mojego męża i miejscem naszych sobotnich rytuałów:)
Po pierwsze: łazienka (kolory zbliżone do natury) z ogromną wanną,
po drugie: piękne szklane kielichy ustawione koło wanny, koło umywalki... wypełnione naturalną kawą ziarnistą, kadzidełka o zapachu kawy, olejek zapachowy-oczywiście kawowy i takie też świece. Chodzi o to by pomieszczenie wypełniał jeden intensywny zapach. W moim przypadku jest to właśnie kawa.
Po trzecie:Potrzebne są też kosmetyki do kąpieli o zapachu kawy, olejki, maseczki itp.
Wybieram taką porę by nikt ani nic nam nie przeszkadzało!!!
Napełniam wannę wodą i wlewam olejek, płyn do kąpieli...zapalam świece, kadzidełka....łazienkę wypełnia aromat kawy, który relaksuje i pobudza, cudownie pieści nasze zmysły...robimy wspólnie kawowy peeling, nakładamy na twarz maseczkę...wchodzimy do wanny i leżymy sobie tak chwilkę z zamkniętymi oczami i staramy się nie myśleć o niczym... skupiamy się na odświeżającym aromacie...później w dłoniach rozcieramy żel-krem do mycia i masujemy nawzajem całe ciało najpierw żelem a później sznurkową myjką do masażu...
Przy wannie mamy lampki napełnione szampanem, w salaterce truskawki, które idealnie się z nim komponują
dodając tej chwili smaku luksusu:)
Na koniec prysznic, który spłukuje z nas pianę i pobudza krążenie, raz ciepłą a raz chłodną wodą... wychodzimy z wanny, osuszamy ciało i delikatnie wcieramy waniliowy balsam w ciałko, w stopy krem oraz kremik w twarz, zakładamy szlafroki i czujemy się jak nowo narodzeni!!!
W pełni zrelaksowani, opuszczając zapach kawy i truskawek, udajemy się do sypialni, gdzie króluje waniliowy zapach naszych ciał...
Afrodyzjaki działają:)
Po pierwsze: łazienka (kolory zbliżone do natury) z ogromną wanną,
po drugie: piękne szklane kielichy ustawione koło wanny, koło umywalki... wypełnione naturalną kawą ziarnistą, kadzidełka o zapachu kawy, olejek zapachowy-oczywiście kawowy i takie też świece. Chodzi o to by pomieszczenie wypełniał jeden intensywny zapach. W moim przypadku jest to właśnie kawa.
Po trzecie:Potrzebne są też kosmetyki do kąpieli o zapachu kawy, olejki, maseczki itp.
Wybieram taką porę by nikt ani nic nam nie przeszkadzało!!!
Napełniam wannę wodą i wlewam olejek, płyn do kąpieli...zapalam świece, kadzidełka....łazienkę wypełnia aromat kawy, który relaksuje i pobudza, cudownie pieści nasze zmysły...robimy wspólnie kawowy peeling, nakładamy na twarz maseczkę...wchodzimy do wanny i leżymy sobie tak chwilkę z zamkniętymi oczami i staramy się nie myśleć o niczym... skupiamy się na odświeżającym aromacie...później w dłoniach rozcieramy żel-krem do mycia i masujemy nawzajem całe ciało najpierw żelem a później sznurkową myjką do masażu...
Przy wannie mamy lampki napełnione szampanem, w salaterce truskawki, które idealnie się z nim komponują
dodając tej chwili smaku luksusu:)
Na koniec prysznic, który spłukuje z nas pianę i pobudza krążenie, raz ciepłą a raz chłodną wodą... wychodzimy z wanny, osuszamy ciało i delikatnie wcieramy waniliowy balsam w ciałko, w stopy krem oraz kremik w twarz, zakładamy szlafroki i czujemy się jak nowo narodzeni!!!
W pełni zrelaksowani, opuszczając zapach kawy i truskawek, udajemy się do sypialni, gdzie króluje waniliowy zapach naszych ciał...
Afrodyzjaki działają:)
Kawa którą parzę mu rano.
Olejek waniliowy przy pieczeniu senika, wtarty w skorę dłoni.
Uśmiecham się. Mówi że moje usta to truskawki.
Tak pachnę dla niego każdego dnia.
Olejek waniliowy przy pieczeniu senika, wtarty w skorę dłoni.
Uśmiecham się. Mówi że moje usta to truskawki.
Tak pachnę dla niego każdego dnia.
Z wanilii i truskawek pyszny deser byśmy wspólnie zrobili,
spożywając deser - pachnącą kawę razem byśmy wypili,
a w międzyczasie pocałunkami rozpieszczali nasze ciała,
bo tak magia kawy, wanilii i truskawek na nas działa:)
spożywając deser - pachnącą kawę razem byśmy wypili,
a w międzyczasie pocałunkami rozpieszczali nasze ciała,
bo tak magia kawy, wanilii i truskawek na nas działa:)
dzieci krzycza ,mamo,mamo to dopiero 6 rano,nic obudzić mnie nie może.tylko kawa dopomoże..jedno woła: mamo truskawkowy deser daj, a drugiemu jajecznice z 5 jaj..w kuchni mieszanka zapachów doborowa,bo do tego jeszcze nuta waniliowa...i tak co dzien przy sniadaniu,dzieci mówia :ale PYSZNIE PACHNIESZ MAMO:)
Idealnie zrobiona latte z dobrze ubitą pianką posypana mleczną czekoladą i laską wanilii wypita wspólnie w naszej altanie w letni poranek. A do tego słodka galaretka z zanurzonymi w niej soczystymi truskawkami polana likierem waniliowym i posypana rodzynkami. Mmm ten mix afrodyzjaków wprost zakuwa w kajdany mojego ukochanego tak że dalej jest przy mnie...
W jaki sposób użyłabym jako afrodyzjaków kawy, wanilii i truskawki?
Hm już opowiadam.
Późnym sobotnim wieczorem kiedy już nasza ukochana córeczka będzie smacznie spała zrobiłabym mojemu ukochanemu mężowi no i oczywiście sobie też dobrej, gorącej waniliowej kawki cappucino, podałabym nam świeżutkie ciasteczka z bitą śmietaną posypane na wierzchu drobniutko zmieloną i pachnącą czarną kawką tzw. santoski, a obok ciasteczek położyłabym parę pięknie czerwoniutkich, dojrzałych, dużych, jędrnych truskaweczek. A na komodzie w półmroku tliłaby się waniliowa świeca zapachowa nadająca powietrzu aromat ciepła, romantyzmu i miłości. W tle spokojna i nastrojowa muzyka umilałaby nam rozmowę. Bardzo się z mężem kochamy, od kiedy się poznaliśmy nie widzimy świata poza sobą, szanujemy się i uwielbiamy przebywac w swoim towarzystwie.
Tak więc kawka, ciacho i truskawki byłyby wspaniałym dodatkiem do naszego cudownego wieczoru.
A potem kąpiel z aromatycznym truskawkowym żelem pod prysznic, pokremowanie ciała balsamem o delikatnej waniliowej nutce zapachowej i do sypialni. Ale co dalej to tego już Wam nie opowiem...(objęte cenzurą).
Szczęśliwa i zakochana usypiam wtulona w dające mi poczucie bezpieczeństwa ramiona mojego męża.
--------------------------
Ostatnio edytowane przez: magdalena0506
Data: 2011-03-25 18:29:26
--------------------------
Hm już opowiadam.
Późnym sobotnim wieczorem kiedy już nasza ukochana córeczka będzie smacznie spała zrobiłabym mojemu ukochanemu mężowi no i oczywiście sobie też dobrej, gorącej waniliowej kawki cappucino, podałabym nam świeżutkie ciasteczka z bitą śmietaną posypane na wierzchu drobniutko zmieloną i pachnącą czarną kawką tzw. santoski, a obok ciasteczek położyłabym parę pięknie czerwoniutkich, dojrzałych, dużych, jędrnych truskaweczek. A na komodzie w półmroku tliłaby się waniliowa świeca zapachowa nadająca powietrzu aromat ciepła, romantyzmu i miłości. W tle spokojna i nastrojowa muzyka umilałaby nam rozmowę. Bardzo się z mężem kochamy, od kiedy się poznaliśmy nie widzimy świata poza sobą, szanujemy się i uwielbiamy przebywac w swoim towarzystwie.
Tak więc kawka, ciacho i truskawki byłyby wspaniałym dodatkiem do naszego cudownego wieczoru.
A potem kąpiel z aromatycznym truskawkowym żelem pod prysznic, pokremowanie ciała balsamem o delikatnej waniliowej nutce zapachowej i do sypialni. Ale co dalej to tego już Wam nie opowiem...(objęte cenzurą).
Szczęśliwa i zakochana usypiam wtulona w dające mi poczucie bezpieczeństwa ramiona mojego męża.
--------------------------
Ostatnio edytowane przez: magdalena0506
Data: 2011-03-25 18:29:26
--------------------------
Zanim napiszę jak wykorzystałabym te kosmetyki jako afrodyzjaki to powiem Wam, że jak zobaczyłam zdjęcie masła do ciała z tą truskawką z bitą śmietaną to dostałam ślinotoku i mężowi zaczęłam od razu marudzić... Wytłumaczeniem może być to, ze jestem w ciąży, żadnych zachcianek nie mam poza dwoma - nieodpartą ochotą na arbuza i truskawki właśnie. Ech, porę na takie wybryki żywieniowe to sobie wybrałam nie najlepszą, a wy mnie tu jeszcze takimi widokami męczycie :)
Ale wracając do rzeczy. Proponowałabym tak wykorzystać te 3 aromatyczne afrodyzjaki:
TRUSKAWKI - je, jak już się pewnie domyślacie, najchętniej widziałabym w buzi :) Proponowałaby podać je schłodzone na dużej tacy wprost do sypialni. Do nich po kieliszku szampana, miseczka z bitą śmietaną i fondue z gorącą czekoladą do maczania. Ach...
KAWA - prócz właściwości pobudzających największym jej atutem jest zapach. Tego aromatu z niczym nie da się porównać. Wykorzystałabym ją więc do wypełnienia sypialni tym niesamowitym zapachem, który jednocześnie uwodzi, daje ciepła i pobudza. Parzę więc mocną kawę w ekspresie czekając by jej zapach rozszedł się w powietrzu.
WANILIA - czas zadbać o siebie! Czyż skóra pachnąca słodką wanilią nie działałaby na mężczyznę kusząco? Z pewnością! Myślę, że kąpiel z waniliowym olejkiem zadziałałby w sam raz. Do tego roztarłabym kawałeczek waniliowej laski na przegubach dłoni, szyi, brzuchu...
I uczta gotowa! :)
Ale wracając do rzeczy. Proponowałabym tak wykorzystać te 3 aromatyczne afrodyzjaki:
TRUSKAWKI - je, jak już się pewnie domyślacie, najchętniej widziałabym w buzi :) Proponowałaby podać je schłodzone na dużej tacy wprost do sypialni. Do nich po kieliszku szampana, miseczka z bitą śmietaną i fondue z gorącą czekoladą do maczania. Ach...
KAWA - prócz właściwości pobudzających największym jej atutem jest zapach. Tego aromatu z niczym nie da się porównać. Wykorzystałabym ją więc do wypełnienia sypialni tym niesamowitym zapachem, który jednocześnie uwodzi, daje ciepła i pobudza. Parzę więc mocną kawę w ekspresie czekając by jej zapach rozszedł się w powietrzu.
WANILIA - czas zadbać o siebie! Czyż skóra pachnąca słodką wanilią nie działałaby na mężczyznę kusząco? Z pewnością! Myślę, że kąpiel z waniliowym olejkiem zadziałałby w sam raz. Do tego roztarłabym kawałeczek waniliowej laski na przegubach dłoni, szyi, brzuchu...
I uczta gotowa! :)
W jaki sposób użyłabym jako afrodyzjaków kawy, wanilii i truskawki? Na pewno w skuteczny! Mój mąż uwielbia wszystkie afrodyzjaki więc nie mam problemu aby nimi przekonać go do siebie. Wystarczy abym zrobiła sobie peeling kawowy całego ciała a już mąż wodzi za mną nosem ponieważ czuje ten aromatyczny, rozkoszny zapach, który się nade mną unosi. Aby podtrzymać jego zainteresowanie pozapalam waniliowe świeczki, które nie tylko będą wspaniale pachnieć, ale również stworzą niesamowity, zmysłowy nastrój. Na koniec przyrządzę własnoręcznie lody truskawkowe i posypie je suto gorzką czekoladą. Karmilibyśmy się nimi wzajemnie niczym główni bohaterowie filmu „ 9 i pół tygodnia”. I jaki mężczyzna mógłby mi się oprzeć?